29.08.2025 Toronto – Warszawa

Śniadanie w hotelu okazuje się nawet gorsze, niż w Waszyngtonie. Zero warzyw, nikt nie robi omletów. Można sobie nałożyć jajecznicę i zagryźć słodkawą bułą, jest też jogurt. O kawie nie warto wspominać, lepiej zaparzyć sobie samemu w pokoju hotelowym. Z powodu braku miejsc siedzących, wiele osób bierze jedzenie na wynos, windą do pokoju.

CN Tower, zbudowana w latach 70-tych ubiegłego stulecia, w swoim czasie była najwyższą budowlą świata. Dziś wciąż jest warto wjechać na tę wieżę, bo widok jest niezły. Warto dodać, że po wjechaniu na wieżę można dokupić kolejny bilet (za CAD 14 + tax), aby wjechać jeszcze wyżej. My z tej dodatkowej atrakcji nie skorzystaliśmy, standardowy widok był wystarczający.

The Distillery District to obszar z urokliwymi budynkami dawnej destylarni whisky z XIX wieku. Są tu małe niezależne restauracje i butiki.

Old Town w Toronto. Może źle trafiłem, ale nie znalazłem tu żadnych wartych uwagi starych budynków.

St. Lawrence Market to bazar, centrum handlowe i food court w jednym.

Dpjazd na Pearson Airport odbywa się a centralnj Union Station pociągiem linii Union Pearson Express. Dorośli płacą CAD 12, dzieci do 12 roku życia jadą za darmo. Jest to wygodna i szybka opcja dojazdu na lotnisko.

Samego lotniska nie było nam dane zwiedzić, bo check-in i kontrola bezpieczeństwa, mimo braku tłumu, posuwały się bardzo wolno. A później okazało się, że bramka do naszego samolotu linii lotniczych LOT nie prowadzi do samolotu, ale do autobusu, który przewiózł nas na odległy terminal w strefie cargo. Na terminalu było wygodnie, ale nie oferował on zbyt wiele, jeśli chodzi o rozrywkę i handel.

Za to tym razem samolot był lepszy, niż na linii Warszawa – Nowy Jork. Boeing 787 Dreamliner, wszystko działało, a i obsługa była bardziej uprzejma.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *