Kolejny dzień w Singapurze rozpoczyna się deszczem. Całe szczęście deszcze tutaj przechodzą tak samo szybko, jak się pojawiają. Zresztą wszystkie hotele na Półwyspie Malajskim zapewniają parasole.

Gdzie lepiej spędzić czas w Singapurze, niż w Garens by the Bay? Znów tam jedziemy. Cloud Forest był odwiedzony podczas poprzedniej wizyty, tym razem czas na Flower Dome.

Podobnie, jak Cloud Forest, Flower Dome to ogromna, wysoka, klimatyzowana szklarnia. W środku bardzo zimno. Na dolnej kondygnacji, wśród europejskich kwiatów rozstawione obrazy Moneta, dla tutejszych to egzotyka. Dla zwiedzających jest konkurs z główną nagrodą w postaci biletów lotnicznych do Francji.

Jest makieta domu, mającego przypominać dom Moneta. W środku akurat odbywa się sesja ślubna.

Do najbardziej znanego w okolicy hotelu, Marina Bay Sands, przylega ogromna przestrzeń handlowa. Są sklepy luksusowych marek, rekordowo ogromne i puste. Jest też food court, mieszczący kilkaset barów szybkiej obsługi, ekstremalnie zatłoczony tysiącami jedzących ludzi. Po dłuższym czasie znajdujemy miejsce siedzące i jemy smaczne obiady po SGD 10-15.

Przy ArtScience Museum jest mała przystań, na której można wsiąść na krótki rejs widokowy organizowany przez WaterB River Cruise Singapore. Łódź jest cicha, nie słychać silnika. Opływa zatokę i wpływa kawałek w głąb rzeki Singapur. Morał z rejsu jest taki, żeby następnego dnia wybrać się piechotą na wybrzeże tej rzeki, bo widać tam sporo fajnych knajp.

Orchard Road, nieopodal której mieści się nasz hotel, to miejsce z niebotyczną wręcz liczbą centrów handlowych i sklepów.

Trochę na uboczu, w „tanim” centrum handlowym, znajduje się zagłębie krawców. Ceny tych usług krawieckich są dziwnie niskie w odniesieniu do innych cen usług w Singapurze. Koszula na miarę za SGD 30, czyli taniej, niż porcja duriana i taniej, niż 25-minutowy przejazd taksówką na lotnisko? W luksusowych tutejszych cukierniach ciastka potrafią kosztować SGD 30. Nie miałem jednak okazji przetestować tych krawców – głównie z braku czasu, a ponadto założyłem, że 2 dni to za mało na zamówienie i odbiór ubrań na miarę.

