Samolot Qatar Airways z Warszawy do Doha (po polsku podobno „Dausze” przyzwoity, Dreamliner, ale bez rewelacji. Za to samolot Qatar Airways z Doha do Singapuru luksusowy.
Biznes klasa – poskąpiłem pieniędzy, żeby nią lecieć:

Za to i w ekonomicznej klasie dają na noc skarpety:

Z ciekawszych rzeczy – można obserwować obraz z kamer wokół samolotu. Do wyboru jest kilka kamer – na samolocie, pod nim, i różne kierunki tych kamer.

Jedzenie smaczniejsze, niż oferowane przez polski LOT. W szczególności desery. Jest to w pewnym sensie wada, bo łatwo o przejedzenie.

Z lotniska w Singapurze bierzemy Grab-a do hotelu w centrum. Komunikacja miejska w Singapurze jest szybka i sprawna, ale po męczącej podróży nie ma czasu na jej rozkminianie. Grab kosztuje SGD 40.
Orchard Hotel Singapore, 4 gwiazdki. Cena SGD 1126 za dwie noce ze śniadaniami w pokoju z dwoma dużymi łóżkami, więc relatywnie drogo, no ale w Singapurze noclegi tanie nie są. Hotel oferuje basen, co lubią dzieci.
Widok z hotelu:

Spacer po singapurskim ogrodzie botanicznym. Jest to bardzo atrakcyjne miejsce, niestety upał w połączeniu z niewyspaniem po podróży powodują, że zwiedza nam się je dość ciężko.
W Singapurze łatwo o smaczne, niedrogie jedzenie. Do wyboru wszelkie rodzaje kuchni. W pasażu handlowym koło hotelu dostępne jest SPA z masażami, z którego skorzystałem. SGD 65 za godzinę masażu. Sam masaż poprawny.
