Śniadania regularnie jadamy w niepozornym barze koło plaży, Amena Halal Food.

W jednej z kawiarni, w której pijemy kawę (bo w tajskich barach sensownej kawy nie ma), Sync coffee bar & roastery, zauważam, że nawet w Tajlandii produkują piwa kraftowe. Niestety nie było mi dane ich spróbować podczas wyjazdu. Do końca pobytu byłem skazany na raczenie się piwami Singha i Chang, których ogromne ilości dostaliśmy za darmo podczas wcześniejszego pobytu w Centara Karon Resort.

Po południu odwiedzamy Kamala Market. Targ ten odbywa się kilka razy w tygodniu po południu i oferuje ogromne ilości jedzenia, od których to ilości i wyboru można dostać zawrotu głowy.







